Ten blog powstał bez powodu, bez ambicji i być może bez sensu, a będzie istniał dopóty, dopóki jego tworzenie będzie sprawiać mi przyjemność. Czynne od otwarcia do zamknięcia.
Przy okazji chciałam zaznaczyć, że od lat regularnie czytuję dziesiątki blogów kulinarnych, a w wolnych chwilach wertuję książki kucharskie. Wypróbowałam już wiele, wiele przepisów. Jeśli uważasz, że którymś wpisem naruszyłam Twoje prawa autorskie, wybacz, nie miałam takiego zamiaru. W czeluściach pamięci nie zawsze można odnaleźć źródło kuchennych inspiracji. Zostaw komentarz a z przyjemnością wskażę Cię jako autora przepisu.
A że zdjęcia są moje i kraść ich oraz bez mej zgody rozpowszechniać nie wolno, to chyba oczywiste, prawda? A o zgodę zawsze można poprosić pisząc do mnie na:
Piękny ten Twój blog :) Czytam z lubością.
Gratuluję cudownego bloga! Od dzisiaj staje się moją codzienną lekturą bo obcowanie z tak pogodną i ciepła osobą jak Ty jest po prostu, że się posłużę wyświechtanym sloganem – bezcenne! Bardzo Ci dziękuję Basia W-O.
och, aż się zarumieniłam ;-)
dziękuję za te miłe słowa
Dołączam do czytaczy:)
Bardzo lekko i dowcipnie i z dystansem i smakowicie i z humorem i z czymś pewnie jeszcze, czego nie umiem ubrać w słowa – piszesz!
Pozdrawiam!
Dopisuje sie do listy follow’ersow. Czytam, podziwiam, staram sie zatrzymac slinotok. Niepohamowane wybuchy smiechu podczas lektury sa powodem zdziwionych spojrzen wspolpracownikow i domownikow. Swietny blog – czekam na wiecej.
Pozdrawiam i zapraszam na Wyspe :)
Śmiech to ponoć zdrowie, więc współpracownicy niech się nie dziwią tylko zazdroszczą :-)
dla mnie bomba :)
O Matko Bosko! Przypadkiem całkowicie trafiłam na twojego bloga,szukając jakiegoś ciekawego pomysłu na jutrzejszy obiad – bo ileż ziemniory ze schabowym jeść można? Albo tego umęczonego kurczaka w każdej postaci? I znalazłam tego o to kolorowego bloga. I siedzę przed laptopem grubo po 2 w nocy i śmieję się i oczy mi się iskrzą z radości,bo Twoje wpisy i przepisy są tak zabawne,tak lekkie,że aż się na serduchu ciepło robi. Teraz już pora spać,ale jutro biorę się za pichcenie i to na pewno będzie coś pysznego z tej o to strony! Gratuluję takiego radosnego usposobienia, rzadko dziś spotykanego :)
Dziękuję! Strasznie miło usłyszeć coś takiego na swój temat :-)