Tag Archives: imbir

Upały są, a winnych brak!

Zwykły wpis

Maleństwo wyjechało, upały pozostały. Znaczy, nie ono było za nie odpowiedzialne. Brak winnego nie zmienia stanu rzeczy – upały są i to w absurdalnej skali.

W ten weekend odkryłam, że gdybym miała domek w lesie, to życie byłoby przyjemniejsze. Po pierwsze dlatego, że fajnie jest mieć domek w lesie. A po drugie, w leśnym domku temperatura odczuwalna przyjmuje bardzo rozsądne wartości w okolicach stopni dwudziestu paru, nawet jeśli wszędzie poza lasem stopni jest trzydzieści +. Niestety, na tle mojego warszawskiego lokum nie można prawić komplementów o korzystnym bilansie temperaturowym. Moja praca pod względem klimatycznym też nie zachwyca. A warszawskie autobusy i tramwaje, za sprawą jednej krótkiej przejażdżki w upalny dzień w godzinach szczytu, potrafią odrzeć człowieka ze wszelkiej godności jak i człowieczego wyglądu.

Dziś zatem nie będzie gotowania. To byłby masochizm. Dziś się nie ruszamy, relaksujemy i nawadniamy. Mocno nawadniamy. A jak znudzi się Wam zwykła woda, to możecie sięgnąć po lemoniadę. Z miętą, cytryną i koniecznie imbirem. I oczywiście duuużo lodu.